Zarówno na naszym nierównym blogu, jak i stronie fejsbookowej ubolewamy nad stanem zdrowia w zakresie stomatologii u najmłodszych. Próbujemy przekonać wszystkich, że stan taki to nie tylko wina ubogiego systemu nieracjonalnie wydającego środki, ale przede wszystkim zaniedbania ze strony rodziców w dbałości o higienę pociech i co niezmiernie ważne dietę. W końcu nie przez przypadek jesteśmy społecznością najszybciej przybierającą na wadze w EU.
W materiale odniesienie się do badań przesiewowych wykonanych na terenie Żyrardowa przy udziale Fundacji Wiewiórka. Wynik o zgrozo pokrywa się z naszymi wrażeniami z przeprowadzanych corocznie przedszkolnych przeglądów.
Zapraszamy na krótki materiał po reklamach i 8 minutach i 10 sekundach innych tematów…
http://warszawa.tvp.pl/26141283/13072016
Jak tylko możemy staramy się Państwu wytłumaczyć, że organizm ludzki skomplikowaną maszyną jest. Wszystkie procesy w naszym organizmie powiązane są ze sobą. Nasza kondycja zależy głównie od tego czym oddychamy, co jemy, jak jemy. Pierwszym miejscem, w którym pojawiają się (i są lekceważone powszechnie) to stany zapalne w jamie ustnej – głownie próchnicowe i odpróchnicowe. Statystki choroby próchnicowej w Skandynawii nie są tak imponujące dlatego, że stomatologia jest tam na o tyle wyższym poziomie. Przede wszystkim wykonano tam ogromną pracę profilaktyczną i społeczną w prowadzając w życie prostą zasadę, że zapobiegać jest zawsze taniej niż naprawiać, zatem na o wiele wyższym poziomi jest tam po prostu społeczna świadomość problemu i konsekwencji w przypadku zaniedbań.. Staramy się także jak możemy udowadniać, że stomatolog obok lekarza rodzinnego, jest tzw. lekarzem pierwszego kontaktu, porządki z ciałem od buzi bowiem zacząć trzeba…
Bakteria wywołująca choroby przyzębia uruchamia mechanizm procesów zapalnych. Procesy te mimo, że zachodzą w jamie ustnej wytwarzają cząsteczki aktywujące zapalenie rozsiane w całym organizmie. Szybszej degradacji i wyeksploatowaniu niepostrzeżenie podlegają niektóre tkanki. Układ odpornościowy pozostaje pobudzony i aktywowany obniżając zdolność do ochrony organizmu przed innymi infekcjami i zakażeniami. Powierzchnia tkanek przyzębia objęta zapaleniem odpowiada wielkości dłoni. To tak, jak byśmy nosili nieustającą ranę o tak dużej powierzchni.
Kolejne badania naukowców w coraz większych szczegółach pokazują, że te stany zapalne prowadzą do destrukcji tkanki łącznej i kostnej, mają wpływ na choroby tętnic, powstawanie niestabilnej blaszki miażdżycowej, a tym samym predysponują wystąpienia choroby niedokrwiennej serca (ze wszystkimi jej konsekwencjami, czyli zawałem i niewydolnością serca), czy udaru mózgu. Czyli chorobami pozostającymi na pozycjach 1, 2 i 8 (nadciśnienie) na liście 10 najczęstszych przyczyn zgonów Polaków.
A zatem związek pomiędzy stomatologią i kardiologią jest oczywisty i nierozerwalny.
Pozostaje nam jeszcze zależność cukrzycy i chorób przyzębia, która jest dwukierunkowa. Cukrzyca powoduje wzmożoną skłonność do infekcji, a tym samym stanów zapalnych przyzębia. Natomiast jeśli u pacjenta występuje stan zapalny przyzębia to utrudnia, a nawet uniemożliwia wyrównanie cukrzycy. I tak spirala nakręca się, a cukrzyca pozostaje na liście jako zabójca numer 9.
Zatem zapraszam do naszych gabinetów Państwa dorosłych i Wasze dzieci na przeglądy i czyszczenie z kamienia nad- i poddziąsłowego. Nie dajcie wyprzedzić się chorobom. Żyjcie zdrowo i długo.
Wiktymologia (za wikipedią) to (łac.-gr. nauka o ofierze z łac. victima 'ofiara’ i gr. lógos 'mowa, słowo, wypowiedź’) – nauka zajmująca się ofiarami przestępstw oraz badaniem roli ofiary w genezie przestępstwa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiktymologia
Wiktymologią zajmował się (tak mówi anegdota) nieżyjący już profesor nauk prawnych i wykładowca na warszawskim uniwersytecie, który w najnowszej historii Polski zapisał się tzw. falandyzacją prawa. Na prośbą o krótkie wyjaśnienie o co chodzi odparł, że zwykle jak ktoś dostaje w zęby (nomen omen) to dlatego, że się o to prosił. J.
O dziwo badania nad społecznymi uwarunkowaniami zdrowia jamy ustnej dowodzą, że spośród czterech grup czynników je determinujących, największy udział ma styl życia (wzorce zachowań) – 50%, uwarunkowania osobnicze 10%, uwarunkowania środowiskowe 30% i wreszcie system opieki zdrowotnej 10%. Jaki z tego wniosek. Ano taki, że zaniedbań na poziomie wzorców zachowań nie wyprostuje i nie wytrzyma finansowo najlepszy nawet system opieki. I jak to jest u nas? Ano tak:
– wysokie nasilenie próchnicy wczesnej determinowane głównie nawykami żywieniowymi typu soki, chrupki i brakiem nawyków – typu wczesna higiena jamy ustnej u maluchów (tak czyści się z nimi i poprawia !!!)
– nie podejmowanie badań kontrolnych uzębienia mlecznego oraz leczenia zachowawczego próchnicy wczesnej. I teraz UWAGA !!! 60% matek dzieci w wieku do lat trzech nie było z dzieckiem u stomatologa jak już trafią do 5 roku życia to 4/5 ma próchnicę. W końcu szkoda mleczaki ruszać skoro i tak wypadną…
– skutkiem jest usuwanie zębów stałych w wieku szkolnym jako efekt braku regularnych kontroli oraz zaniechań w profilaktyce ( zerodowanymi szóstkami, które okazują się nie być mleczakami).
– skutkiem powyższego są wysoki i szybko rosnący odsetek osób dorosłych z bezzębiem w coraz niższych grupach wiekowych oraz gwałtownie rosnąca statystyka chorób przyzębia.
– i na koniec rosnąca niepokojąco liczba nowotworów jamy ustnej (ok. 30% spośród nowotworów głowy i szyi) – z bardzo złą statystyką zgonów, spowodowana zaniedbaniem regularnych kontroli i okresowych zdjęć pantomograficznych.
Podsumowując głównymi przyczynami ze stanem zdrowia jamy ustnej w Polsce są powszechnie niska świadomość zdrowotna szczególnie wśród rodziców/opiekunów dzieci i jej konsekwencja w zaniedbaniach w profilaktyce.
Dlatego nasz statystyczny stan zdrowia jamy ustnej nie zależy od działań naprawczych lekarzy dentystów (vide kuriozalne pomysły na finansowanie gabinetów stomatologicznych w szkołach). Zależy za to bardzo od realizacji programu/ów higieny oraz obligatoryjnego programu edukacyjnego nakierowanego na budowę pozytywnych wzorców zachowań higienicznych wśród obywateli w najmłodszej grupie wiekowej. Działania nakierowane na zmianę aktualnych przyzwyczajeń. (40% pacjentów przychodzi do gabinetu z bólem oczekując natychmiastowej pomocy, z kolejnych 40% 4/5 ma zaawansowaną próchnice i po prostu wymaga pilnej i rozległej (i często kosztownej) interwencji. Ocenia się, że regularnie kontroluje swój stan zdrowia w Polsce ok. 15% pacjentów.
Pracujmy wspólnie, aby te dane ulegały stopniowej zmianie… dla własnego dobra. Żyjcie zdrowo… i świadomie !